Materiały dla kandydata
Nie zawsze w czasie prezentacji biznesu kandydat rozumie wszystko i podejmuje szybką decyzję o wystartowaniu. Zdarza się, że ma jakieś pytania, że chce sprawę przemyśleć, że nie lubi pośpiechu etc.
Nie zawsze w czasie prezentacji biznesu kandydat rozumie wszystko i podejmuje szybką decyzję o wystartowaniu. Zdarza się, że ma jakieś pytania, że chce sprawę przemyśleć, że nie lubi pośpiechu etc.
Schowaj dumę do kieszeni – jakkolwiek to brzmi to chcę, żebyś wiedział, że słyszałem to zdanie setki razy w biznesie (Ty też usłyszysz). Słyszałem to od sponsora za każdym razem, gdy przedstawiałem mu głośno mój punkt widzenia i moją opinię o poziomie intelektualnym moich znajomych nie ochoczo decydujących się na współpracę.
Oto pytanie, które warto sobie postawić i wracać do niego w trakcie budowania biznesów sieciowych. Pierwsza wersja kusząca, a jednak niepraktyczna powinna być całkowicie pominięta w rozważaniach.
Kandydaci rzucają tym słowem w formie zarzutu a niedoświadczeni młodzi networkowcy nie radzą sobie z odpowiedzią. Myślę, że podobna sytuacja spotyka nie tylko moich partnerów, więc przyjrzyjmy się temu tematowi.
Omówmy trzy rodzaje piramid. Zróbmy to w takim porządku, żeby młodzi przedsiębiorcy mieli z tym spokój. Jeżeli zrozumieją różnice będą umieć to wyjaśnić swoim kandydatom.
Często spotykam się z sytuacją, gdy za niepowodzenia grupowe przyczyną sprawczą obarczani są inni członkowie grupy. Ciekawe, że zwykle dotyczy to niezbyt dużych organizacji, przy czym artykułują te pretensje wszyscy w czasie indywidualnych konsultacji. Bo przecież ci inni powinni coś zrobić, obiecali, ustaliliśmy strategię i popatrz – nie zrobili. Przypomina mi to moje początki w biznesie NM. Sam przechodziłem przez to – bywałem rozczarowany wiele razy. Normalni, dorośli ludzie a zachowują się nieodpowiedzialnie – dokładnie tak myślałem o innych mniej aktywnych partnerach z mojej grupy.
Praca bez celu i praca z wyraźnie określonym celem różnią się uzyskiwanymi rezultatami. Nie zawsze udaje się osiągnąć założony cel, ale przynajmniej trafia się gdzieś w pobliże, czyli nasza sytuacja zmienia się na korzystniejszą, natomiast przy braku założonego celu nie osiągamy nic, rezultat jest enigmatycznie rozproszony. Jakże ja często spotykam osoby, które nie chcą określić swojego celu np. na bieżący miesiąc.
Co chwilę słyszę o hejcie – kiedyś nie zastanawiałem się co to za cudo, później moje dziecko wyjaśniło mi, że to nie żadne cudo, tylko pomyje, które jakieś niedowartościowane barany wylewają złośliwie na innych ludzi, przy czym niespecjalnie wiadomo, dlaczego i tym wyjaśnieniem mnie dziecko zdziwiło.
Zakładam, że jesteś już od jakiegoś czasu w biznesie MLM i chcesz zbudować stabilny, dochodowy biznes. Prawdopodobnie chciałbyś, aby Twój biznes kiedyś zaczął rosnąć już bez Twojego zaangażowania, a przynajmniej niektóre nogi mogłyby tak się rozwijać, a Ty uzyskiwałbyś od nich dochód pasywny, czyli zarabiałbyś, mając jednocześnie czas.
Celem tworzenia własnych biznesów jest zbudowanie firmy przynoszącej właścicielowi firmy dochód. Prościej mówiąc, sensem istnienia biznesu jest zarabianie pieniędzy. Biznesy niegenerujące dochodu stają się kosztownym hobby, które może doprowadzić właściciela do bankructwa. Prawda ta dotyczy wszystkich biznesów dużych i małych, w tym również biznesów sieciowych.
Dziś chcę opowiedzieć Ci o sprawie, na którą często nie zwracają uwagi nowicjusze w biznesach sieciowych. Gdyby zastanowić się, czego oczekuje raczkujący przedsiębiorca biznesu sieciowego, to jaka odpowiedź pojawia się najczęściej? Kasa, sukces, zwycięstwo, niezależność finansowa, dochód pasywny i jeszcze kilka podobnych wariantów opisujących sytuację, do której doprowadza nas posiadanie dużej sieci.