fbpx

Sen miałem. Sen mogący przyprawić o co najmniej zniesmaczenie, ale też o szok. Widzisz jeśli jesteś kierowany etyką biznesową, to niektóre wiadomości mogą być mało strawne.

O co w Network marketingu chodzi każdy wie.

Jest firma mająca produkty, są liderzy związani z firmą, a pod nimi rosną struktury. Struktury używają produktów kupionych w firmie, obsługują klientów detalicznych i wprowadzają kolejne osoby robiące to samo. Powstaje obrót grupowy i wszyscy się cieszą: firma, bo zarabia, liderzy i partnerzy bo zarabiają premie i marże ( zarabianie budzi radość).  Wszystko to ma tendencję wzrostową i jest git.

Jeśli tak to działa, to:

Firma powinna chcieć mieć stabilnie rosnący obrót kreowany przez rosnące struktury partnerskie i stabilnie rosnącą rozpoznawalność marki.  Ta rozpoznawalność ma być jednoznacznie pozytywna. A to znaczy, że nie można dopuszczać do kombinacji. Liderzy powinni być kryształowi i do rany przyłóż.

Oto co mi się śniło.

Firma zainteresowana jest przede wszystkim obrotem i nie zwraca uwagi na kombinacje, na pogłoski o nieprawidłowościach, na duże osobiste obroty partnerów, na obecność produktów na portalach zakupowych (z rażąco zaniżonymi cenami). To taka strategia: widzimy, że coś jest nie tak, ale obroty, obroty proszę państwa rosną, albo przynajmniej nie spadają. Ciszej więc, poprosimy, nie gadajcie.. Widzimy coś tam , ale jakoś nieostro, a może tylko nam się wydaje?

Dyrektor postawiony na czele oddziału firmy na danym rynku (np. w Polsce) dostaje w wynagrodzeniu procent z obrotu podległego mu rynku,  więc robi wszystko, żeby obrót nie spadł.  Awanse nowych partnerów są mniej istotne,  (a mówię Ci, to jest bardzo ważny faktor). Liczy się tylko obrót i awanse głównych liderów.  Zaraz zaraz, powiesz, jak to się dzieje ,że główni liderzy awansują, a jednocześnie nie ma wysypu awansów na dole struktur?

Cud! To jest cud o parametrach powtarzalności – wydarza się często. W ten oto sposób cuda weszły do biznesu.

A dyrektor,  jak minister,  nie wie co dzieje się w podlegającej mu działce. A może wie, ale my nie wiemy, że wie?

Tutaj zacząłem się nerwowo wiercić przez sen.

Główni liderzy chcą awansów, bo to dla nich wyższe dochody, więc:

– cisną partnerów niżej stojących o dokonywanie zamówień,

– partnerzy zatowarowują się na zapas, a potem sprzedają produkty na Allegro po zaniżonej cenie (poniżej ceny hurtowej) niszcząc obraz firmy i wkurzając inne osoby działające etycznie. To prowadzi do pytania powszechnego, które nie spada z kosmosu, a wypowiadane jest przez rozsądne osoby:

PO CO MAM KUPOWAĆ W FIRMIE, JEŚLI W INTERNECIE MOGĘ KUPIĆ TO SAMO DUŻO TANIEJ?

– powszechna jest strategia przeciągania liderów z innych firm 9 oczywiście razem z ich zespołami) poparta obietnicą kasy za przejście, lub ustawianiem takiego turysty biznesowego w wygodnych miejscach struktury, co daje mu dodatkowe korzyści.

Tutaj już zbudziłem się.

Zbudziłem i pomyślałem : jak dobrze, że to tylko sen.

U nas w Polsce w Network marketingu nikt takich rzeczy nie robi.

Wszystko jest absolutely correct.

Popatrzcie jakie to koszmary człowieka nawiedzają we śnie.

PS. Tak w tyle głowy  kołacze mi się deja vu. I naprawdę nie wiem dlaczego.

Etycznego biznesu nam wszystkim koleżanki i koledzy z branży.