fbpx

Co z tym NM, bo już poplątanie z pomieszaniem naokoło?

Pamiętamy te piramidki, łańcuszki, te wciągania ludzi do jakiegoś zachodniego dziwactwa.  Pamiętamy naszych dziadków, wujków i matki, które z dziwnym blaskiem w oczach i przyspieszonym poza granice zrozumienia słowotokiem goniły za marzeniami i znajomymi.

A potem gdzieś to się wszystko zapodziało i ucichło.

Z drugiej strony widzę coraz więcej młodych osób, chwalących się na FB sukcesami. Pokazują swój styl życia, dobre samochody i uśmiechy od ucha do ucha. Wyglądają na zadowolonych z siebie ludzi sukcesu. No, ale to są obcy ludzie. A wokół mnie nie ma nikogo, kto zarobił w NM, za to jest tzw. opinia potoczna – to lipny biznes, szukają naiwnych, nie daj się wciągnąć!

Komu tu wierzyć? – Tak myśli sobie przeciętny statystycznie człowiek, któremu Ty przekazujesz informację o możliwości współpracy z Tobą. Być może uśmiecha się, mówi, że nie ma pytań, że wszystko rozumie, ale często ma w głowie mętlik i rozumie niewiele.

UWAGA: Naszym zadaniem jest, dostarczenie kandydatowi rzetelnych informacji. Żadnych obietnic, żadnego namawiania – my szukamy CZERWONEGO GUZIKA – czyli problemu, który może nasz kandydat rozwiązać, budując z mami biznes NM i takie rozwiązanie pokazujemy.

Jest wszakże jedno „ale”:  powinniśmy raz na zawsze zrozumieć i zaakceptować fakt występowania w obiegu skrajnych opinii dotyczących NM. A ponieważ bardziej nośne rynkowo są opinie negatywne – to zrozumiałe, że jest ich więcej i spotykamy się z nimi częściej. Powinniśmy zrozumieć skąd się biorą i nauczyć się wyjaśniać to naszym kandydatom.

Tutaj chowanie głowy w piasek, czy lekceważenie pytań kandydata, jest kiepską strategią. Liczenie na to, że jak zapisze się to zrozumie, też jest pomysłem cienkim. Pamiętajmy o duplikacji i naśladowaniu. Nasi partnerzy będą powtarzać te same kroki i metody, które zobaczyli u nas. Jeżeli pokażemy niewłaściwe działania, to za kilka miesięcy zobaczymy całą grupę wystraszonych, niepewnych ludzi albo, co dużo gorsze, eksperymentujących wynalazców nowych strategii – a wszystko to w naszym biznesie. Ten bałagan doprowadzi do rozłamu w grupach, a potem do utraty biznesu.

Skąd biorą się takie skrajne opinie?

Powstają one według zasady GIGO  (Garbage In Garbate Out) – czyli śmieci na wejściu, śmieci na wyjściu – kiepskie dane wprowadzone do procesu analizy dadzą kiepski rezultat tejże analizy. Co to za kiepskie dane? Są nimi informacje głoszone przez dobrze poinformowanych, z którymi mają kontakt nasi kandydaci. Te informacje nie mają żadnej wartości, stąd zbudowane na nich opinie są również bezwartościowe, aczkolwiek przekonywujące.

 Na rynku funkcjonują 3 różne punkty widzenia, zależne od punktów siedzenia twórców opinii.

Są to odpowiednio:

  • Opinie osób, które wypadły z NM – negatywne
  • Opinie osób, które nie działały w NM – najróżniejsze.
  • Opinie ludzi sukcesu w NM – pozytywne.

Czyli dla zwycięzców to dobry biznes, dla obserwatorów różny, a dla tych którym nie wyszło kiepski.

 Zatem mamy na rynku osoby, które działały i nie odniosły sukcesu?

Oczywiście, jest ich bardzo dużo. Ja mam/miałem takich i Ty też masz, albo mieć będziesz. Przecież w NM płynność kadrowa wynosi około 50%. Ludzie wchodzą do biznesu i jedni w nim zostają, a inni wychodzą. Wśród tych, którzy zostają, większość ogranicza się do zakupów.

Jak to się dzieje, że wychodzą? To proste – są rozczarowani wynikami. To da się zrozumieć – po co mają się męczyć? Ale sięgnijmy głębiej. Dobre pytanie brzmi: dlaczego nie mają fajnych wyników?

Ja znam 5 najczęściej występujących przyczyn takiej sytuacji.

a) Niewłaściwy człowiek. Być może namówiono go, a on naprawdę nie chciał i zapisał się na odczepnego. A może to po prostu leń. Nie powinien zaczynać.

b) Niewłaściwy powód, albo brak powodu do działania. Człowiek bez ważnego powodu podda się przy pierwszych trudnościach, albo będzie robić tylko wygodne dla niego rzeczy i poza strefę komfortu nie wyjdzie. A sukces jest zawsze poza strefą komfortu.

c) Niewłaściwa firma – nie do wiary, ale tak też bywa. Firmy pojawiają się i znikają. Powstają nowe – jedne odnoszą sukcesy i rosną, a z nimi ich partnerzy biznesowi, inne upadają pozostawiając na lodzie zawiedzionych partnerów. Nie zapominajmy też o pojawiających się piramidach finansowych, nie mających nic wspólnego z NM, za to naruszających prawo skarbowe.

d) Niewłaściwy zespół. Widywałem to wielokrotnie. Nie wszyscy działający w NM mają czyste, etyczne intencje. Nie wszyscy myślą o partnerach, o celu grupowym, o systemie win/win. Niektórzy egoistycznie myślą o sobie i manipulują ludźmi.

e) Niewłaściwy system, albo brak systemu działania. Ludzie działają na zasadzie wolnej amerykanki – wolno wszystko. Każdy ma swój własny pomysł na sukces, nie ma siły zespołu, nie ma synergii, nie ma strategii, nie ma szans na sukces.

Osoby, które zetknęły się z którąś z tych sytuacji, rezygnując zabierają ze sobą negatywną opinię i dzielą się nią z innymi. To dalej roznosi się jak plotka – osoby nigdy nie zaangażowane powtarzają zasłyszane informacje i tak powstaje opinia potoczna.

W tym samym czasie i na tym samym rynku osoby odnoszące sukcesy działają dalej, cieszą się życiem i nie robią tego na pokaz. Ich przekaz jest dużo mniej słyszalny, ich doświadczenia niewidoczne. Muszę jednak przyznać, że internet zaczyna znacząco zmieniać tę sytuację. Kto chce, może znaleźć ludzi sukcesu, poczytać ich blogi, usłyszeć podcasty. I to jest dobry trend.

Co powinniśmy robić my – osoby działające w NM?

Powinniśmy akceptować opinie rynkowe, rozumieć rozterki ludzi i pokazywać kandydatom fakty – nasze fakty.

 A takimi faktami jest zespół, w którym działamy. Zespół mający swoją żywą historię, tworzoną na bieżąco, a historia sprzedaje. Tą historią są aktualne osiągnięcia ludzi, atmosfera i system.

 PAMIĘTAJ: FAKTY INFORMUJĄ – HISTORIE SPRZEDAJĄ.

Promujmy nie biznes, nie produkt – to nie jest najważniejsze. Promujmy możliwość rozwiązania problemu, zespół i system. To zawsze działa, jest proste i pozwala każdemu nowemu partnerowi powielać skutecznie nasze kroki.

Nagrałem krótki film na ten temat