fbpx

U nas nie ma sprzedaży.

Gdzieś Ty się zapisał, to lipny biznes. Rzuć to w diabły i przychodź do nas.

My bowiem NICZEGO nie sprzedajemy. My jesteśmy jako te nieskalane dziewice biznesu (to będzie nowy tytuł jakości  -„ Dziewica Biznesu 2021”)

Krótko mówiąc Ty tam nie trać czasu i energii . Życie ucieka. Mercedesy czekają. Podróże małe i duże też. Dawaj do nas szybciutko. To nowoczesny MLM , a Ty trafiłeś do starego.

Co to jest?  Rośnie nam pokolenie nowych Kotlerów?

Odkryli nowy szybki MLM. Szybko rośnie i jeszcze szybciej znika?

Taki to temat pojawia się ostatnio często na forach MLM i prowadzi do burzliwych dyskusji.  Dyskutować oczywiście można, ale jest jedno ale….

za dyskusję nie płacą nigdzie poza polityką.

W MLM płacą za obrót.

Spójrzmy chłodno na model biznesu MLM. Firmy działające w tej branży chcą jednego – dochodu, a jeszcze lepiej rosnącego dochodu.  Firmy są producentem produktu, albo mają produkt na wyłączność.  Produkt jest zwykle codziennego użytku, dobrej jakości i używany jest chętnie przez ludzi.

Firma dając możliwość biznesową układa finansowy plan współpracy, a networkerzy budując sieć osiągają profity z tegoż planu – jeżeli sieć generuje comiesięczny obrót produktami, które oferuje firma.

To wszystko jest oczywiste.

Przyjrzyjmy się więc co dzieje się w trakcie prezentowania biznesu kandydatom. Networker spotyka się z kandydatem online czy offline i pokazuje możliwość biznesową, będącą odpowiedzią na potrzeby kandydata.  Wiemy, że nie każda osoba będzie zainteresowana biznesem. Niektóre powiedzą nie, niektóre zechcą pomyśleć, niektóre (30%) zechcą wypróbować nasz produkt np. pastę do zębów, a niektóre zdecydują się na współpracę. Nie ma tu innych możliwości.

Teraz my mamy wybór – pora podjąć decyzję. Tych, który chcą robić biznes rejestrujemy, to też oczywiste.

Ale co zrobić z osobami, które chcą produkt???

Uwaga: te osoby pojawiają się ciągle.

Mamy tu kilka możliwości – nie zwracać na nie uwagi,

                                             – odesłać je do konkurencji,

                                             – zaopiekować się nimi.

Ale przecież my nic nie sprzedajemy – jak pokrzykują niektórzy.

No to pozbądźcie się klientów. Nie potrzebujecie ich.

Przyślijcie ich nam, a my zaopiekujemy się nimi.

My mamy klientów detalicznych – albo zarejestrowanych i firma ich obsłuży nam wypłacając marżę, albo sami im dostarczamy produkt.

 BO MY SPRZEDAJEMY.

Dlaczego? Dla tych kilku złotych marży?

Nie – dla zasady, dla punktów wartości i dla duplikacji.

Bo nasz obrót składa się z trzech elementów:

-zakupów na własny użytek

-zakupów naszych partnerów

-zakupów wszystkich klientów detalicznych naszej struktury.

Taki model biznesu ma znakomita większość firm MLM , w tym 5 największych: Amway   8,5 mld USD/rok 2020

                       Avon       7,16 mld

                     Herbalife  5,5

                     Vorwerk   4,4

                     Nu Skin    2,5

To się po prostu sprawdza.

CZY WIESZ, ŻE KLIENCI DETALICZNI MOGĄ PODNIEŚĆ O 100% OBRÓT TWOJEJ STRUKTURY I WYSOKOŚĆ DOCHODÓW?

My potrafimy liczyć. Wiemy, że oprócz super atmosfery i super jakości produktów naszych partnerów w biznesie trzyma kasa.

Logika tu jest prosta: dwa razy wyższy dochód to dwa razy silniejsza więź z biznesem. To dlaczego z tego nie skorzystać?

Widzisz te liczby? Ja rozumiem małą różnicę pomiędzy 50 zł a 100 zł – to raptem 50 złotych. Ale w ostatnim przykładzie 5000 zł różnicy miesięcznie to już nie w kij dmuchał. A jeżeli to będzie 50 000?

Przypomina mi się anegdota:

Do sklepu wchodzi młody człowiek i prosi o bułkę i kawałek kiełbasy. Takiej zwykłej bo nie ma kasy, a jeść mu się chcę. W odpowiedzi sprzedawca wciska mu franczyzę sklepu – będziesz mieć pełno bułek, kiełbas, kasę i zniżki. O tym myśl, a nie o zakupie bułki. Ale ja jestem głodny! Nie rozumiesz Ty potrzebujesz kasy itd….

Już wiesz jak to się kończy – klient wychodzi głodny i wkurzony.

Idzie do innego sklepu i tam robi zakupy, a sprzedawca stracił szansę na obrót i na uzyskanie nowego wielokrotnego klienta, czyli na kasę.

Mantra biznesowa brzmi:

DAWAJ LUDZIOM TO, CZEGO ONI CHCĄ, A NIE TO, CZEGO TY CHCESZ.

Dawaj spragnionym produkt, nie wciskaj im biznesu. To głupie, niepraktyczne i obraża ludzi. Tyle w temacie „my nie sprzedajemy”

Niezrozumienie na rynku wynika z braku pojęcia skąd biorą się klienci. A oni pojawiają się jako efekt poboczny poszukiwań partnerów biznesowych. Nikt za nimi nie biega z katalogiem.

Tak wygląda ekologiczny MLM.