Dodatkowa kasa czy dochód pasywny – to jest pytanie, na które powinieneś odpowiedzieć sobie budując biznes MLM. To pytanie wiąże się ze zrozumieniem specyfiki MLM, w którym występują dwie możliwości.
Pierwsza z nich to podejście chwilowe, na zasadzie „Zobaczę, co wyjdzie. Jak się uda, to będzie fajnie, a jak się nie uda, to rzucę to”.
Ja to nazywam poszukiwaniem ryby – tej z porzekadła o przewadze posiadania wędki nad rybą. Takie poszukiwanie ryby to filozofia: dorobię sobie. Popracuję, sprzedam kilka produktów, może wprowadzę kilka osób i one coś zrobią.
Widziałem wiele osób, które miały takie podejście do biznesu. Zwykle przejawiały aktywność, gdy portfel zaczynał świecić pustkami. Dorobiły sobie kilkadziesiąt czy kilkaset złotych i znów odpoczywały. Traktowały biznes jak głodny człowiek rybę.
Oczywiście nigdy niczego porządnego nie zbudowały. Co ciekawsze, ci ludzie byli przekonani, że tutaj nie da się nic więcej osiągnąć. Częściowo mieli rację – ich metoda skutecznie wykluczała jakąkolwiek większą możliwość finansową.
Osobiście nie podpowiadam Ci takiego podejścia. Nie da Ci ani zadowolenia, ani wolności finansowej. Nawet nie poczujesz, że masz biznes w ręku.
Ten biznes oferuje też drugą możliwość. Jest nią stworzenie silnej organizacji konsumenckiej, która będzie regularnie generować duże obroty. A z tych obrotów firma wypłaci w każdym miesiącu twórcy/twórcom takiej organizacji premie będące procentem z obrotu. Można powiedzieć, że będzie to mnóstwo ryb, które same pojawią się, pomimo że przedsiębiorca niekoniecznie jest głodny.
Wydarzy się bowiem coś innego. To będzie strategia tworzenia wędek, produkowania sieci i umiejętnego wykorzystania ich. To jest strategia wymagająca innego rodzaju zaangażowania. Wymaga również innych umiejętności. To już nieposzukiwanie ryby, gdy zgłodniejesz tylko tworzenie struktur, które będą samodzielne..
Taką siecią jest właśnie organizacja konsumencka. Budujesz dużą grupę i chcesz, żeby ludzie w tej grupie zostali na lata całe. Chcesz, żeby byli aktywni, żeby przyłączali kolejnych partnerów i wykonywali obrót.
Oto kilka wskazówek.
- Twoja organizacja składa się z kilku nóg/grup – ilość zależy od modelu biznesowego. W tych nogach powinny funkcjonować określone zwyczaje i modele zachowań.
- W trakcie rozmów prezentujących Twój biznes kandydatom składaj zawsze dwie propozycje: przyłączenie się jako partner lub pozostanie klientem detalicznym. Nie lekceważ klientów – potrzebujesz ich wielu w Twoich grupach. Są źródłem obrotu i marż.
- Wracając do każdej z nóg: będziesz mieć tam jeden pod drugiego podpisanych wielu ludzi o całkowicie różnym poziomie aktywności. Nikogo do niczego nie zmuszaj. Nigdy nie bądź rozczarowany Twoimi partnerami. To nic nie daje. Zaakceptuj fakt, że niektórzy nie robią nic albo bardzo mało. No problem – może kiedyś się zmienią.
- Pamiętaj – ludzie w Twoich grupach są jak ptaki zimą w Twoim ogrodzie. Jeżeli chcesz, aby nie odleciały, zapewnij im dobre warunki – jedzenie i spokój. Takimi warunkami w biznesie jest atmosfera, którą tam stworzysz. Jeżeli będziesz okazywać bądź tylko czuć rozczarowanie, niezadowolenie, dezaprobatę oni to również wyczują i odejdą, bo to zakłóca ich spokój. Ludzie nie mogą się czuć nie akceptowani, izolowani, wyobcowani. Rozumieją wtedy, że to nie ich biznes. Oprócz spokoju daj im również pokarm – życzliwe zainteresowanie, zachętę, uznanie, gdy odniosą jakikolwiek sukces. Karm ich dusze, ich ego. Niech czują się dobrze.
- Każdego, kto na to pozwoli, startuj prawidłowo. Pomóż mu w znalezieniu kilku klientów i kilku partnerów. Niech przy Tobie i z Tobą zacznie zarabiać marże i premie. W ten sposób budujesz swoją strefę wpływów. Więcej informacji o tym znajdziesz w materiale – „Checklista startowania nowego partnera – Twoje zadania na pierwsze 30 dni” i w ebooku: „Zespołowa strategia wzrostu”.
- Pilnuj prawidłowego przepływu informacji w grupach – może stwórz zamknięte grupy na Facebook czy Viber, gdzie będziesz dzielić się doświadczeniem i przekazywać informacje.
- Głębokość grup jest bardzo ważna.
- Ilość liderów w każdej nodze jest jeszcze ważniejsza.